Makowe pole po zachodzie słońca, czyli czerwono-czarna biżuteryjna letnia noc po mojemu
Jeśli ktoś ma na niego chrapkę, to oczywiście jest do zagarnięcia :)
Jeśli ktoś ma na niego chrapkę, to oczywiście jest do zagarnięcia :)
Ten oto letni obraz zainspirował mnie do wykonania powyższego lniano-filcowego kompletu
Świetne, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńOj bardzo mi się podoba, bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zastanawiam się nad innym kolorem - może coś zasugerujecie??
OdpowiedzUsuńMoże chabrowy tylko z jaśniejszym połączeniem? :) Ale ten bardzo ładny!
UsuńAnia - chabrowy jest :)
Usuńhttp://czarymarydori.blogspot.com/2012/06/len-filc-niebieski-letni-naszyjnik.html
do tego nie dotarłam, też bardzo ładny. Kolorowy też super, ale moim faworytem pozostają maki! :)
UsuńPozdrawiam :)
Moim chyba też :)
Usuńkomplet bardzo wyjątkowy!:)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńRobię następny, a że na jeden kolor nie mogłam se zdecydować, to będzie multikolor. Zobaczymy jak wyjdzie już niedługo.
OdpowiedzUsuńI właśnie to miałam zaproponować :) Dużo jaskrawych kolorów? :)
UsuńBardzo fajnie wygląda, uwielbiam lniane sznurki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda jak żywe maczki :))
OdpowiedzUsuń